Ireneusz Fudro
pasjonat wolności finansowej, prezes kilku spółek, przedsiębiorca, inwestor, pomysłodawca i założyciel Akademii Milionerów.
Marketer internetowy, zwolennik automatyzacji biznesu i pasywnych przepływów finansowych.
To czego się za chwilę dowiesz to bezcenne doświadczenie, które wielu osobom może zaoszczędzić wiele rozczarowań, czasu, pieniędzy oraz zdrowia.
Kliknij tutaj aby dowiedzieć się więcej na temat możliwości współpracy
Pierwszy biznes
Kiedy byłem w szkole podstawowej postanowiłem otworzyć hodowlę ślimaków.
Biznesplan był taki, że ślimaki mają się rozmnażać a następnie mają być sprzedawane w pobliskim “skupie ślimaków”. W krótkim czasie zorientowałem się, że nie mam pojęcia na temat rozmnażania ślimaków jak i również ich hodowli. Ślimaki którejś nocy “rozbiegły się” z pomieszczenia gdzie były trzymane.
Wniosek: Jeśli się na czymś nie znasz znajdź kogoś kto już to zrobił (wniosek wyciągnięty po latach)
Szkoła podstawowa, gimnazjum, liceum
Po nieudanych próbach biznesowych posłuchałem rodziców i wziąłem się do nauki. Czerwony pasek dał mi przepustkę do szkoły gimnazjalnej. W nowej szkole już nie było tak kolorowo ale zaliczam wszystko i dostaję się do najlepszego liceum w okolicy, jako ostatni na liście.
W szkole więcej jestem niż nie jestem. Szukam różnych rozwiązań na dodatkowe pieniądze. Kilka mikro “biznesów”, granie w klubach jako DJ. Wiem już wtedy, że chcę przejść szybko na emeryturę, jednak nie wiem jak to zrobić więc szukam w Internecie.
WOW! Mam to, będę policjantem – 15 lat i emerytura!
Od znajomych dowiedziałem się, że aby nim zostać, dobrze mieć studia. Oni byli na politologii, więc ja również planuję wybrać ten kierunek. Jakoś zdałem maturę i złożyłem papiery na politologię, choć nie do końca wtedy wiedziałem co to jest.
Wniosek: Jeśli czegoś bardzo pragniesz, to będziesz szukał sposobów i zrobisz co trzeba aby osiągnąć cel.
Trzy kierunki studiów na raz
Byłem jednym z najlepszych w grupie i na roku. W zasadzie w indeksie prawie same 5.0.
Dlaczego? Bo chciałem być policjantem i szybko pójść na tę emeryturę. Niestety, okazuje się, że na służbę w policji nie mam szans ze względu na wadę wzroku. Plany legły w gruzach.
Na studiach poznaję osobę, która prowadzi firmę sprzedaży bezpośredniej. Zatrudniam się u niego i ku swojemu zdziwieniu świetnie sobie radzę.
W międzyczasie poznaję branżę MLM, marketingu sieciowego.
Przed oczami zaświeciła mi się ponownie emerytura, tylko tym razem nie muszę czekać 15 lat – mogę to zrobić w 3! Osoby z branży wiedzą o czym mówię: 3x3x3x3x3 i będziesz milionerem!
Tak się nie dzieje ale idea marketingu sieciowego ukierunkowała moje dalsze życie.
Wiedziałem wtedy, że można coś zrobić na dużą skalę a dochody mogą być nieograniczone.
W międzyczasie zaczynam drugi kierunek studiów i kończę licencjat z Politologii oraz drugi licencjat z Administracji, zdobywam również dyplom magistra marketingu politycznego. Odpuszczam trzeci kierunek ponieważ już mi coś świta w głowie, że chyba nie tędy droga.
Był to czas wielkich imprez, zabawy, nauki, prób biznesowych i tu też poznaję moją obecną żonę Kasię 🙂
Wnioski: Nie żałuj niczego, co robisz. Masz możliwość – baw się, jednocześnie miej z tyłu głowy to, że warto a nawet trzeba mieć mentora, który odpowiednio potrafi Ciebie ukierunkować na to, czego Ty chcesz i na podstawie swojego doświadczenia doradzić.
Co robić po studiach
Jeszcze w trakcie studiów zacieśniamy współpracę ze znajomym, który prowadzi firmę sprzedaży bezpośredniej. W którymś momencie staje się wspólnikiem i razem budujemy “wielką firmę”
Odrzuciłam ofertę pracy jako nauczyciel w szkole. Próbuję sił w MLM-ach.
Wnioski: Mi osobiście studnia i dyplomy nigdy nic nie dały w zakresie rozwoju zawodowego. Nigdy nie poszedłem w kierunku jaki robiłem na studiach. Uważam, że edukacja jest bardzo ważna ale inną kwestią jest to, czego się chcemy nauczyć.
Jeśli Twoje życiowe plany nie są związane z kierunkiem studiów jaki chcesz robić, to ja bym w tę stronę nie szedł. Studia OK ale tylko jeśli to, czego tam się uczysz jest tym, co chcesz robić, jest to Twoja pasja i jesteś świadomy tego czy chcesz pracować dla kogoś, czy robic w przyszlosci coś dla siebie.
Czas na nietypowy etat
Z pewnych względów musimy zamknąć działalność związaną ze sprzedażą bezpośrednią.
Staram się unikać pracy na etacie jak ognia ale nie bardzo jest wybór.
Jadę na spotkanie gdzie mam mieć rozmowę rekrutacyjną do firmy jako kontroler przedstawicieli handlowych. Na miejscu okazuje się, że nawet nie wiem czym się zajmuje firma, totalnie jestem nieprzygotowany ale z 50 kandydatów wybierają właśnie mnie – jak się później dowiedziałem, potrafiłem się sprzedać, mimo zerowej wiedzy o działalności firmy.
To była ciekawa przygoda, gdzie sam ustalałem sobie kiedy pracuje, gdzie pracuje a pieniądze były odpowiednie.
Z dnia na dzień likwidują dział kontroli. Jestem bez pracy i kasy.
Wnioski: Nic nie trwa wiecznie. Nie ma pewnej pracy, nie ma pewnego etatu, z dnia na dzień możesz zostać z palcem w …
Zaczynamy prawdziwy biznes
Decyzja podjęta. Otwieramy biznes.
Tym razem będziemy zarabiać milion w gastronomii.
Otwieramy restaurację, pizzerię a chwilę później również pub.
Pierwsze prawdziwe zderzenie z polskim absurdem przepisów, problemy od samego początku z pozwoleniami. Praca 24/7. Wiele błędów, brak doświadczenia w gastronomii i masę rzeczy jakie się nałożyły spowodowały pierwsze poważne problemy finansowe.
Próba ratowania sytuacji innymi źródłami dochodów. Wyjazd nad morze i sprzedaż różnego rodzaju towarów, byle tylko sfinansować biznes gastronomiczny. Niestety, było już za późno.
Wnioski: Jeśli na czymś się nie znasz, to naucz się czegoś albo poznaj ludzi, którzy się na tym znają. Wtedy zorientowałem się, że taki błąd już kiedyś zrobiłem w podstawówce – zobacz wniosek nr 1
Pierwszy bankrut i ponad 100 000 złotych długów.
Pełno komorników, każdy coś do Ciebie chce. Na koncie totalne ZERO. W domu pozostało tylko kilka kartonów wcześniej importowanych plastrów opatrunkowych z Chin, dzięki sprzedaży których jest na chleb i czasami na paliwo do auta.
Wnioski: Czy 100 000 złotych długu to dużo? Wtedy myślałem, że tak… ale nie była to jedyna strata tego typu w moim życiu, więc dziś wiem, że takie sytuacje wzmacniają.
Z każdego doświadczenia wyciągam wnioski, zapisuję je, by w przyszłości nie popełnić tych samych błędów.
EMIGRUJEMY za granice aby odpocząć.
Wraz z – wtedy jeszcze – dziewczyną postanawiamy pojechać najpierw do Niemiec a następnie w ciemno do Anglii gdzie też zostajemy na 2.5 roku. Osobiście znajomość angielskiego na poziomie “tyle o ile”
Znajdujemy “normalną pracę” fizyczną w magazynie. Poznaję ten inny świat … świat ludzi którzy od rana do wieczora pracują, świat życia poza granicami kraju. Od tego momentu wiem, co znaczy pracować od rana do wieczora, od pierwszego do pierwszego.
Powoli spłacamy długi ale już od pierwszego dnia pobytu cały czas szukam rozwiązań biznesowych. |
Nie ma opcji! Nie będę do końca życia pracował!
Miała być firma! Miała być szybka emerytura, więc trzeba działać!
Jest decyzja, będę marketerem internetowym.
Poznaję człowieka (w zasadzie obserwuję go już od dawna) który w tej branży ma spore efekty. Podoba mi się jego styl życia – praca z laptopem, w domu lub z każdego miejsca na świecie.
Wnioski: Jak trzeba iść do roboty” to trzeba i nie ma co się załamywać, ale jeśli wiesz, że to nie jest dla Ciebie i chcesz czegoś innego to pamiętaj – samo się nie zrobi.
Tak zaczynam uczyć się działania “online”
Mamy 2012 rok, kiedy otrzymuję pierwsze prowizje z działań online.
Zaczynają się programy partnerskie, mlm online, sprzedaż online, później własne kursy online.
Od rana do wieczora praca i nadgodziny, a w nocy nauka marketingu i zarabianie online.
W pracy wykorzystuję każdą chwilę, by robić cokolwiek związanego z biznesem, czy to słuchając czegoś, czy pisząc lub planować.
Nie wiem, jak to zniosła wtedy moja dziewczyna ale cel był prosty…
Musimy odrobić 100 000 złotych, wyrwać się z tej Anglii i wrócić do biznesu.
Jest tylko jedna różnica… wiem czego chcę – chcę działać online i tego się trzymam.
2.5 roku takiego działania. Wiele przygód, pierwsze efekty, pierwsze sukcesy, pierwsze wyjścia na scenę. Szybko zdobyta ranga “dyrektora” w jednym z projektów.
Przez 3 lata TOP 5 najlepszych sprzedawców w firmie.
Wygrane konkursy cykliczne.
Pierwsze w pełni opłacone przez firmę wyjazdy za granice.
Dzieje się…
I tu okazuje się, że na świat ma przyjść mój syn 🙂
Szczęśliwy muszę jeszcze mocniej zacząć działać ponieważ trzeba zabezpieczyć rodzinę.
Syn rodzi się w Anglii ale po pół roku padła decyzja – wracamy.
Najpierw dziewczyna, po niedługim okresie czasu również ja.
Zaczynamy nowy etap życia.
Wniosek: Można pracować za granicą i jednocześnie robić coś dodatkowo, by – jeśli oczywiście się chce – móc wrócić do Polski. Nie jest łatwo ale pojawia się kwestia swojego “dlaczego to chcę”.
Moje dlaczego było BARDZO DUŻE.
Marketer Online na Full Time
Nigdy już nie wróciłem na etat.
Co prawda pierwsze efekty z marketingu online nie były jeszcze finansowo czymś nadzwyczajnym, jednak pozwoliły na utrzymanie się tylko z tego. Bardzo ważne było to, że przez ten cały czas, jaki byłem w Anglii zdobywałem doświadczenie i wiedziałem co mam robić.
Jednocześnie po powrocie do Polski, skupiając się na marketingu online z miesiąca na miesiąc, z roku na rok dawało to coraz większe efekty.
Długo szukałam idealnego projektu, idealnego rozwiązania, tego jedynego, na którym zarobię milion.
Okazało się, że takiego jednego rozwiązania nie znalazłem.
Zacząłem łączyć kilka branż w jedną całość tworząc Akademię Milionerów
Jest to grupa marketingowa, zespół ludzi, którzy wiedzą czego chcą.
Były różne sytuacje. Raz lepiej raz gorzej.
Niestety w 99% jeśli coś się kończyło, wynikało to z rzeczy niezależnych od nas.
Nie mieliśmy wpływu na to, że angażując się w dobrze zapowiadający biznes, jego właściciel okaże się nieuczciwą osobą lub osobą której kompetencje nie wystarczyły do zarządzania dużą firmą.
Dużo się nauczyłem przez te lata. Patrzę teraz na rynek z zupełnie innej perspektywy.
Mając wieloletnie doświadczenie zwraca się uwagę na zupełnie inne rzeczy.
W między czasie gdzieś po drodze pojawiły się kryptowaluty, które wtedy kosztowały “śmieszne pieniądze” – ETH za kilka dolarów, BTC za “grosze” a Ripple za 0.000xxxxx (nie pamiętam nawet ile tych zer było).
Ci, którzy byli wtedy z nami wykorzystali okazje.
Wnioski: Warto otaczać się ludźmi, którzy wiedzą więcej niż Ty. Ja sam, kiedy zaczynałem, niewiele wiedziałem, nie znałem się na tym wszystkim, nie wiedzialem co to kryptowaluty, diamenty, nieruchomości ale wiedziałem, że są ludzie, którzy już to wiedzą i do nich musiałem dotrzeć.
Totalna zmiana życia
Biznesowo rozwijam się świetnie.
Kolejne większe sukcesy m.in TOP w Polsce czy też jedna z najszybciej zdobytych pozycji w tym czasie w planie marketingowym na świecie w jednym z projektów jakie realizowaliśmy.
Tutaj wszystko się układa.
Czas w końcu na ślub 🙂
Żona zawsze była obok mnie w każdym trudnym i lepszym momencie, za co jej bardzo dziękuję.
Pojawiają się okazje do podróży po świecie.
Pojawiają się nowe osoby, z którymi nawiązałem świetne relacje również pozabiznesowe.
Pojawiły się osoby, które dzięki współpracy zarobiły swój pierwszy milion. Dużo osób, które rzuciły pracę i zaczęły żyć tylko z marketingu online i najwięcej osób, które zostały zainspirowane do zmiany czegoś w swoim życiu na lepsze
Od samego początku, od 2012 roku, to co tak naprawde mnie kręciło w tym całym marketingu to AUTOMATYZACJA. Jestem wielkim zwolennikiem automatyzacji czego się tylko da.
Uwielbiam wykonać raz pracę, która cały czas przynosi efekty.
Wniosek: Jeśli nie wiesz czy idziesz w dobrym kierunku odpowiedz sobie na pytanie
– Co zrobiłem dziś by żyć lepiej jutro.
– Czy na pewno zrobiłeś wszystko co było możliwe dziś by żyć lepiej jutro.
Systematyczne działania krótko i długoterminowe w perspektywie czasu w końcu przyniosą efekty ale trzeba być cierpliwym, systematycznym, konsekwentnym i wytrwałym.
Plany na 2019
W końcu trzeba się zabrać trochę za siebie i wybrać na siłownię 🙂
Kupić działkę na Mazurach.
Otworzyć jeszcze jedną spółkę.
Pójść jeszcze mocniej w kierunku automatyzacji.
Bardziej skupić się na projektach długoterminowych z perspektywą rozwoju na lata.
Pójść w kierunku automatycznych rozwiązań na rynku forex.
Znaleźć i wdrożyć kolejne źródła na dywersyfikację dochodów i pasywne przepływy finansowe.
Planów jest dużo, ale zawsze trzymam się mojej złotej zasady
– Mniej Pracy, Więcej Pieniędzy!
W tym roku znowu sprawię, że kilka kolejnych osób uzyska wolność finansową, rzuci swoją pracę, za którą niekonieczne przepada i totalnie zmieni swoje życie
Pytanie czy będziesz to Ty.
A być może to, co robisz dało Ci już dawno wolność finansową, być może prowadzisz swoje biznesy … Jeśli tak, to myślę że warto byłoby się zastanowić czy jest coś co możemy zrobić wspólnie.
Baw się dobrze!
I pamiętaj
Mniej Pracy, Więcej Pieniędzy
Ireneusz Fudro
Ps. Ze względu na dramatyzm niektórych rzeczy nie mogłem tego opisać publicznie na blogu, dlatego też jeśli chcesz mnie poznać dokładniej to wiesz jak mnie znaleźć